W poprzednim tekście pisałam o płytkich zmarszczkach, z którymi poradzić możemy sobie zarówno w domowych warunkach, jak i w gabinecie. Głębsze zmarszczki to zdecydowanie poważniejsze wyzwanie. Chcecie poznać metody Esthetic na poradzenie sobie z nim?

Zmarszczki są oznaką dojrzałości, bo upływający czas wpływa niekorzystnie na napięcie skóry, jej jędrność oraz zdolność do regeneracji. Zmarszczki to również zapis naszych życiowych doświadczeń, tego, jak często się śmiejemy, dziwimy, płaczemy. Ich pojawianie się nie powinno nas przygnębiać, bo to proces naturalny i w znacznym stopniu uwarunkowany genetycznie. Nie ma jednak wskazań, aby tym argumentem tłumaczyć brak troski o swoją skórę i niehigieniczny tryb życia. Dlatego śpijmy, ruszajmy się i pielęgnujmy skórę kosmetykami nawilżającymi, z fotoprotekcją oraz jak najbardziej naturalnymi. Z resztą możemy się pogodzić, zajrzeć z wizytą do gabinetu kosmetycznego lub spotkać z lekarzem medycyny estetycznej, aby dowiedzieć się, co proponują profesjonaliści.

 Zmarszczki na czole

Najczęściej występującymi zmarszczkami głębokimi na czole, niezależnie od wieku, są tzw. lwie zmarszczki wynikające z mimiki twarzy. Są to jedna, dwie a nawet trzy podłużne bruzdy między oczyma, które są efektem marszczenia czoła. Dlaczego możemy ich nie lubić? Ponieważ sprawiają, że nasz wyraz twarzy wydaje się złowrogi, nieprzyjemny. Jak można poradzić sobie z tym problemem?

Medycyna estetyczna poleca w tym zakresie botoks, którego działanie blokuje przewodnictwo mięśniowo-nerwowe, czyli mówiąc wprost – unieruchamia tę część czoła. Drugą metodą jest wypełnienie zmarszczki kwasem hialuronowym, który da przyjemny i naturalny efekt, ale nie wyeliminuje problemu, tylko na pewien czas go zminimalizuje. Nici liftingujące zaś są rozwiązaniem działającym i chemicznie, i mechanicznie. Wygładzają bowiem nierówności i napinają skórę, ale dodatkowo dzięki zastosowanemu polidiosanonie stymulują proces powstawania naturalnego kwasu hialuronowego i elastyny.

 Zmarszczki wokół oczu

To zazwyczaj najszybciej pojawiające się zmarszczki, głównie dlatego, że w okolicach oczu skóra jest bardzo cienka a jednocześnie pod nią nie kryje się tkanka tłuszczowa. Dodatkowo na elatyczność skóry w okolicach oczu niekorzystnie działają mięśnie okrężne oka, uruchamiane przy mrużeniu czy śmianiu się. Właśnie dlatego pielęgnacja to podstawa. Demakijaż, nawilżanie i fotoprotekcja są tu kluczowe. Jak jeszcze możemy sobie pomóc?

Poza wspomnianym wcześniej kwasem hialuronowym można sięgnąć po mezoterapię igłową, która poprzez mikronakłuwanie aplikuje substancje aktywne do głębszych warstw skóry. Coraz częściej mówi się również o falach radiowych, które łagodzą obrzęki, niwelują cienie pod oczami i spłycają zmarszczki.

 Zmarszczki wokół ust

Zacznijmy od bruzd nosowo-wargowych, które stanowią podłużne linie ciągnące się od skrzydełek nosa do kącików ust i uwidaczniają się przede wszystkim podczas uśmiechu. Na ich powstawanie ma wpływ wynikające z procesów starzenia wiotkość skóry, a w konsekwencji opadanie policzków. Podobnie jak w przypadku lwiej zmarszczki, również tutaj dobrze sprawdzi się kwas hialuronowy, nici liftingujące ale również mikronakłuwanie skóry mobilizujące ją do autoregeneracji. Warto zastanowić się również nad zabiegiem laserem frakcyjnym, który poprzez kontrolowane uszkadzanie naskórka i obszarów skóry właściwej wiązkami światła, stymuluje naturalny proces gojenia, a przez to namnażania nowych, zdrowych komórek.

Wśród często występujących typów zmarszczek sa również tzw. zmarszczki palacza, czyli pionowe bruzdy promieniście ułożone wokół ust oraz linie marionetki – zmarszczki biegnące od kącików ust w kierunku brody. Na oba typy zmarszczek dobrze zadziałają kwas hialuronowy, nici liftingujące i dermapen, czyli mikronakłuwanie.

Zanim zdecujecie się na któryś z omawianych zabiegów, warto pamiętać o zasadzie gradacji. Zacznij od czegoś lżejszego, mniej inwazyjnego, a w razie potrzeby sięgaj po cięższe działa w przeciwzmarszczkowej artylerii. To zdecydowanie bezpieczniejsze i rozsądniejsze rozwiązanie.